Slalom Kobiet 1
Zakopianka zdecydowała, że wystąpi nie tylko w gigancie i gigancie równoległym, ale także otwierającej mistrzostwa 6 lutego kombinacji, na którą składa się supergigant i slalom. I pokazała, że stać ją na wiele! Ponadto Maryna Gąsienica-Daniel będzie podporą naszej reprezentacji w zawodach drużynowych. Sprawdź pełny terminarz i wyniki poniżej.
Slalom kobiet 1
Biathlon - Już za pięć minut rozpocznie się bieg masowy kobiet. Na starcie zobaczymy Annę Nędzę-Kubiniec, Barbarę Skrobiszewską oraz Wiktorię Celczyńską. Mamy nadzieję, że Polki znów sprawią nam dużo radości!
Snowboard - Pogromca naszego reprezentanta, Ukrainiec Michaijło Charuk został mistrzem Uniwersjady w gigancie równoległym. W finale pokonał Matthaus Pinka z Austrii. W finale kobiet Austriaczka Carmen Kainz wygrała z Włoszką Elisą Fawą. Jutro ostatniego dnia igrzysk także ostatnia konkurencja, czyli slalom równoległy.
Snowboard - Z rywalizacją pożegnali się także nasi reprezentanci. Mikołaj Rutkowski stracił do Koreańczyka tylko 14 setnych. Patryk Majerczyk wyraźnie przegrał z Ukraińcem Charukiem. Szansa na rehabilitację dla naszej kadry snowboardowej jutro w slalomie.
Maryna Gąsienica-Daniel w ostatnich miesiącach kilka razy zajęła miejsca w okolicach pierwszej dziesiątki Pucharu Świata, przede wszystkim w gigancie. Ta konkurencja zostanie rozegrana 18 lutego. Wcześniej widzowie Eurosportu obejrzą walkę o medale w kombinacji, supergigancie, zjeździe, gigancie równoległym i drużynowym slalomie równoległym. Na zakończenie mistrzostw - 20 i 21 lutego - rozegrane zostaną slalomy.
Była to 48. wygrana Shiffrin w slalomie. Nigdy wcześniej żadna narciarka ani żaden narciarz nie triumfowali tak często w jednej konkurencji. Do niedawna rekordzistą był Stenmark, który zwyciężył 46 razy w slalomie gigancie.
Od początku sezonu z powodu złych warunków pogodowych nie odbyło się już sześć zawodów. Na inaugurację w Soelden udało się rozegrać tylko slalom gigant mężczyzn, a później odwołano rundy PŚ w Zermatt-Cervinii oraz Lech/Zuers.(PAP)
Podróż polskich dziennikarzy na poniedziałkowy slalom gigant kobiet była jednak jeszcze bardziej skomplikowana, gdyż pociągami po prostu nie zdążylibyśmy na początek zawodów. O godzinie 6 rano zamówiliśmy taksówkę pod hotel - ta zawiozła nas pod wioskę olimpijską w Zhangjiakou. Po kilkunastu minutach oczekiwania przyjechał autobus linii TG Cross, która jako jedyna łączy wszystkie trzy strefy igrzysk. Półtorej godziny podróży nie było przyjemnością z uwagi na lodowatą temperaturę w środku pojazdu, ale mimo tych trudności dotarliśmy do Yanqing, a tam z głównego punktu przesiadkowego dotarliśmy kolejnym autobusem w rejon zawodów. Tu już było łatwo - pozostało "tylko" wsiąść w autobus linii nr 4, który zawiózł nas pod wioskę olimpijską w Yanqing, a tam przesiąść się w numer 3, wiozący nas już prosto pod biuro prasowe i metę. Łącznie potrzebowaliśmy więc pięciu pojazdów, a cała podróż zabrała nam ponad trzy i pół godziny.
Na slalom gigant z udziałem Maryny Gąsienicy-Daniel udało nam się dotrzeć. W kolejnych dniach czekają nas jeszcze wyprawy na short-track i łyżwiarstwo szybkie - z Zhangjiakou bez problemu dojedziemy do Pekinu pociągiem, ale po zakończeniu wieczornych zawodów nie będzie już żadnego składu, który zabrałby nas z powrotem, co może oznaczać konieczność nocowania w biurze prasowym. Ale do różnych przeszkód już się na tych igrzyskach przyzwyczajamy... 041b061a72